Nasza ekipa odwiedziła Szkołę Podstawową Eureka w Zalesiu Górnym. Przewodniczką była Hanna Będkowska, tutorka studentów ścieżki biologicznej w SE, ale przede wszystkim doświadczona nauczycielka przyrody.
Według niej aby zdobyć umiejętności takie jak korzystanie z kompasu czy rozpoznawanie roślin, lekcja biologii musi od czasu do czasu zakładać wyjście z klasy i odważne badanie otaczającego nas świata. Dzieci, oprócz podręczników i ćwiczeń, powinny posiadać lupy, kompasy, notatniki oraz kalosze.
Podczas zajęć Rok w życiu drzewa – jesień czwartoklasiści zbierali materiały do swoich lapbooków, czyli interaktywnych teczek, w których gromadzone są informacje na konkretny temat. Warto dodać, że tylko początek zajęć odbył się w klasie, a pozostałą część zajęć spędziliśmy na polanie w pobliżu szkoły. Kuny – bo taką nazwę ma IV klasa – mierzyły wysokość i obwód drzewa, zwracały uwagę na jego otoczenie, kształt i fakturę pnia, koronę oraz na bezkręgowce, mchy, grzyby, dziuple i ptaki – jednym słowem uczyły się uważnej obserwacji i gromadzenia materiałów badawczych.
“Największe wrażenie zrobiła na mnie harmonia zajęć i ich sposób poprowadzenia. Elastyczność prowadzącej, pomysł i refleksja tworzyły całość. W tym wszystkim był jeszcze świetny kontakt z dziećmi i bezpośredniość. Dzieci były partnerami podczas lekcji.” – zauważyła Jolanta Główka, studentka ścieżki biologicznej SE.
W dzisiejszych czasach wyjście do lasu może być sporym, a wręcz egzotycznym wyzwaniem. „Kiedyś mój uczeń powiedział: lubię chodzić do lasu, ale boję się że zabłądzę. Wzbogacona odczuciami uczniów staram się, by dzieci czuły się w lesie swobodnie.”– powiedziała Hanna. Również rodzice jej uczniów biorą udział w oswajaniu lasu podczas Nocy Sów czy wspólnych rajdów.
By lekcja przyrody i biologii była ciekawa, warto postawić na angażujące opowieści. Hanna podała nam przykład zajęć przygotowanych przy współpracy z nauczycielką języka angielskiego. Podczas lekcji opowiedziała dzieciom historię pewnego angielskiego podróżnika, który zgubił się w okolicznym lesie. Uczniowie mieli za zadanie opisać dla niego trasę po angielsku i nanieść ją na mapy. Dzieci tak bardzo przejęły się losem zagubionego Anglika, że były gotowe go szukać i osobiście wręczyć mu mapę.
Dowiedz się więcej o kursach doskonalących dla nauczycieli biologii TUTAJ.
POPULARNE ARTYKUŁY