W programie Szkoły Edukacji bardzo ważnym elementem jest praca z metaforami. Niezależnie od tego, czy mówimy o nauczaniu języka polskiego, biologii czy matematyki, metafory pozwalają lepiej rozumieć, parafrazować i rozwijać umiejętność refleksji. Zakończenie roku 2023/24 wyraźnie pokazało, że tę metodę świeżo upieczeni absolwenci i absolwentki mają świetnie opanowaną.
Jak co roku, wszyscy dyplomanci muszą zaprezentować kluczowe dla nich elementy i momenty nauki w Szkole Edukacji. Dla biolożki Anny Wichowskiej-Przybyłek była to umiejętność kształtowania relacji. “Pamiętam szkołę jako grzęzawisko – stresogenne, pełne lęku przed nauczycielem i innymi uczniami. Tymczasem dla mnie kluczowe będzie budowanie relacji w klasie. W szkole, jak w naturze: nie ma mocnego drzewa bez silnych korzeni.” – mówiła nasza absolwentka.
Z kolei polonistka Alicja Zgliczyńska podkreślała, że zajęcia w Szkole Edukacji przewartościowały jej patrzenie na nauczanie. Zdała sobie bowiem sprawę ze swoich ograniczeń, ale też zrozumiała, że edukacja ma sens tylko wtedy, gdy nie lekceważy kruchości – zarówno uczniów, jak i pedagogów.
Świeżo upieczony dydaktyk matematyki Krzysztof Stańczak sięgnął po metaforę turystyczną.
Przez lata pracowałem w korporacji, ale dziś w ogóle za tym nie tęsknię. Chcę uczyć! Dzięki studiom w Szkole Edukacji wiem, że tak jak turysta musi być wyposażony w odpowiednią odzież, wygodne buty, wodę, a czasem nawet czekan, tak i nauczyciel powinien być gotowy na każdą okoliczność, mieć w zanadrzu różne techniki i metody.”
Historyk Rafał Rachowka zastanawiał się z kolei, czy dobry nauczyciel jest artystą, czy raczej rzemieślnikiem? Nasz absolwent postawił na odtwórczego rzemieślnika. Zaznaczył jednak, że odtwórczość to zjawisko pozytywne, zakłada bowiem przemyślaną strukturę, refleksję, sięganie po sprawdzone rozwiązania i skuteczne metody. “Nauczycielska kreatywność jest ok, ale z umiarem.” – zakończył młody historyk.
Absolwenci 8. rocznika studiów w Szkole Edukacji sięgali także po metafory związane z popkulturą. “Jak zostałam superbohaterką?” – to pytanie zadała sobie biolożka Julia Karbowska: Jej zdaniem takie narzędzia jak refleksja, analiza zdarzeń krytycznych, wprowadzanie zmian i modyfikacji przyniosły skutek w jej działaniach i sprawiły, że jest dziś o wiele lepszą nauczycielką, niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Polonistka Weronika Kamińska skorzystała z kolei z zabawnego odniesienia do znanej wszystkim kreskówki.
“Przepis na dobrą informację zwrotną, w przeciwieństwie do przepisu na sok z gumijagód, nie jest sekretem. 2 dobre rzeczy i 1 życzenie rozwojowe. Łapmy siebie i uczniów na dobrych rzeczach. To najważniejsze, czego nauczyłam się w Szkole Edukacji”.
Cichym bohaterem i sprzymierzeńcem każdego nauczyciela biologii jest według Kamili Musiatowicz las. “To nauczyciel doskonały. Jest hojny, ćwiczy kompetencje, inspiruje do obserwacji, stwarza poczucie bezpieczeństwa, skłania do zadawania pytań i szukania odpowiedzi. Żadna szkolna sala nie zastąpi obfitości lasu.” – mówiła biolożka.
Szczególnie poruszające były wystąpienia absolwentek pochodzących z zagranicy: z Ukrainy i Białorusi. Wszystkie podkreślały, że zderzenie z polską edukacją początkowo było dla nich sporym szokiem, w ich krajach panują powiem inne zasady i relacje na linii nauczyciel-uczeń. “Dla obcokrajowca zostanie nauczycielem w Polsce to mission impossible. A jednak – dzięki Szkole Edukacji uczę dziś matematyki w liceum. Nauczyłam się wnikliwie analizować prace uczniów i oswajać ich strach przed błędem.” – opowiadała matematyczka Iryna Yafimtsav. Biolożka Irina Kavtsevich stwierdziła natomiast, że jej migracja z Białorusi i wejście w nieznane środowisko doprowadziły do powstania nowego gatunku – Homo Educatus. “Moje spojrzenie na naukę diametralnie się zmieniło, oddałam uczniom odpowiedzialność. Nigdy nie wrócę do dawnego sposobu prowadzenia lekcji!”.
W Szkole Edukacji dostałam teleskop, który pozwala mi dostrzec i docenić wszystkie gwiazdy, także te najbardziej oddalone czy świecące słabszym światłem. Teraz widzę każdego ucznia i uczennicę.” – te słowa nauczycielki matematyki Marii Yakorevej zostaną z nami na długo.
Na zakończenie absolwentom i absolwentkom pogratulowała dyrektor Szkoły Edukacji PAFW i UW prof. Jolanta Sujecka-Zając oraz Marianna Hajdukierwicz, dyrektor programowa Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. “Choć trudno w to uwierzyć, każdy kolejny rocznik absolwentów Szkoły Edukacji jest naprawdę wyjątkowy.” – podkreśliła przedstawicielka PAFW i zaprosiła nauczycieli do udziału w innych programach w ramach działań Fundacji.
POPULARNE ARTYKUŁY
KATEGORIE ARTYKUŁÓW